sobota, 27 lipca 2013

Rozdział 3 .

Miley POV 

 Nie wiem nawet kiedy , ale było już po 22 . Wszyscy powoli się zbierali , natomiast ja z Justinem postanowiliśmy jeszcze zostać .

-Justin ?
-Mhhm ?
-Może zbierajmy się już powoli ? Zostaliśmy tu sami .
-Wiem , boisz się czegoś ?
-Yeeeem , nie ?
-Heh , słodka jesteś .
  - Może przenocujesz dziś u mnie? _Justin czuł się bardzo nie zręcznie .
-No nie wiem ... ;/
-No weź , przecież samej cie do domu nie puszcze . Proszeeee 
 -Dobra , niech ci będzie . Ale jutro zabierasz mnie na lody
-Nie ma sprawy .

Szliśmy tak z Justinem powoli do domu . Justin postanowił przerwać niezręczną cisze która między nami była.
-Miley
-Tak Justin?
-Powiesz mi coś o swoim życiu ? o planach na przyszłość?
-Mam młodsze rodzeństwo nazywa się  Daglas .
-Czyli chłopak
-Tak , nasi rodzice się przyjaźnią , więc pewnie ich znasz . Ehh . Co by tu jeszcze ci powiedzieć , aha za miesiąc obcinam włosy i oddaje je dla fundacji .
-Kurde Miley , ale ty dobroduszna .
 -Heh , a teraz ty mi coś o sobie powiedz .
-Nie Miley , to nie najlepszy pomysł ;//
-Ale dlaczego ? Justin , popatrz na mnie .
-Mil jaa...
-Ciii . Jak nie chcesz to nie mów .

Znowu szliśmy w długiej ciszy , cisze przerwałam ja.
-Justin , ja może jednak pojadę do siebie .
-Co? Dlaczego?
-Źle się czuje ,tak .... niezręcznie . Zadzwonię po Julie .

Gdy właśnie miałam wybierać numer do Julie , Justin zabrał mi telefon .
-To nie będzie potrzebne .
-A..Alee
-Nie marudź tylko chodź .
-Oddasz mi telefon?
-Nie .
-No , dziia... Czekaj , czemu ?
-Bo tak .

Gdy doszliśmy do domu Justina , postanowiłam ponownie zapytać go o jego rodzinie .
-Justin . Ehh , proszę , powiedz mi coś o swojej rodzinie .
-Dobrz.

                                                                     

Jak myślicie , co Justin powie Miley?
Dowiecie się w następnym rozdziale ;* 

1 komentarz: