Gdy Julie się obudziła dostała SMS od ... Luke'a
L: Julie , możemy się spotkać?
J: Emm , no ok .
L: To za godzine w Starbucks'ie ?
J: Godzina ? ymm no nie wiem czy dam rade .
L:Prosze
J: Dobra ale moge sie spóźnić ...
L: Ok , do zobaczenia . xoxo
"xoxo" ? Czy on wie co to znaczy ? , dobra nie ważne musze się wyszykować ...
**
Gotowa wyszłam z łazienki , wyglądałam tak :
Zostało mi 20 min. Miley jeszcze spała .
Postanowiłam już wychodzić , i dojść w spokoju do starbucks'a .
Gdy weszłam do środka , w środku był już Luke . Zamówiliśmy to :
-Ymm , to o czym chciałeś pogadać ?
-Bo wiesz , ja cie bardzo lubie i moglibyśmy ... no wiesz
-Nie bardzo , możesz jaśniej ?
-Ehhh .. Czy chciałabyś zostać moją dziewczyną ?
Luke POV
-Ehhh .. Czy chciałabyś zostać moją dziewczyną ?
Julie długo nie odpowiadała . Zrobiłem z siebie idiote , ehh ..
-Wiesz , lepiej o tym zapomnij .
-Co ? ale Luke to nie tak .
-A jak ?
-No bo ...
-Daruj sobie .
Po policzku pociekły mi łzy , nie wiem czy coś do niego czuje . To dla mnie za trudne .
Zanim wyszłam ze Starbuck'sa kupiłam sobie kawę
**
Po plaży chodziłam , nie wiem . Godzinę może 3 . Czułam się dziwnie , cały czas płakałam . Po raz pierwszy nie obchodziło mnie jak wyglądam , zakładam że wyglądałam fatalnie bo ludzie patrzyli na mnie jakbym z cyrku uciekła ...
Miley POV .
Gdy się obudziłam Julie już nie było . Nie mogłam się do niej dodzwonić , zadzwoniłam do Justina .
-Ymm , Justin ?
-No cześć , co jest ?
-Masz może chwile ?
-Tak , a co stęskniłaś sie ?
-Przestań . Julie zniknęła .
-Co ? Jak ? Kiedy ?
-Nie wiem . Jak się obudziłam już jej nie było , telefonu nie odbiera.
-Okej , zaczekaj zaraz u Ciebie będę .
-Ok . Czekam , pa .
**
Godzinami jej szukaliśmy , było bardzo późno . Ok 4 nad ranem , a mimo to nadal jej szukaliśmy .
-Miley , a może ona jest już dawno w domu .?
-Masz racje chodźmy .
Szliśmy do domu przez plaże . Gadaliśmy , śmialiśmy się , aż zobaczyłam Julie .
-Julie !
-Justin , dzwoń po pogotowie !
-Julie , słyszysz mnie ?
Justin POV .
Szliśmy plażą , było zabawnie , wtedy Miley zobaczyła krwawiącą Julie na piasku przy brzegu ...
Heheszky :D Żal , wgl. nie miałam weny ;c Sie zastanawiam czy ktoś czyta bloga ...
Czytasz = komentujesz : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz